Za 900 tys. dol. sprzedano najmniejsze amerykańskie miasteczko

Osada Buford leży w stanie Wyoming i ma jednego mieszkańca. Do minionego czwartku był nim 61-letni Don Sammons, który właśnie sprzedał należące do niego miasteczko. Anonimowy nabywca, który na aukcji zapłacił 900 tys. dol., pochodzi z Wietnamu.

Don Sammons wraz z rodziną przeprowadził się z Los Angeles do Buford w 1980 roku. W sześć lat po śmierci swojej żony, w 1992 roku, postanowił o kupnie czterohektarowego terenu leżącego nieopodal międzystanowej autostrady nr 80 pomiędzy miejscowościami Cheyenne i Laramie w południowo-wschodniej części Wyoming. Po zakończeniu transakcji dotychczasowy mieszkaniec Buford zamierza przeprowadzić się do syna do Kolorado.

To najmniejsze amerykańskie miasteczo, w którym znajduje się jedynie dom Sammonsa i stacja benzynowa z wielobranżowym sklepikiem przeszło w czwartek w ręce zagranicznego inwestora. Chcący zachować anonimowość nowy właściciel, który przyleciał z Wietnamu, w pisemnym oświadczeniu przekazanym przez dom aukcyjny  Williams & Williams napisał, że posiadanie kawałka ziemi w USA było jego marzeniem.

Przedstawiciele domu aukcyjnego nie spodziewali się takiego zainteresowania sprzedażą; w aukcji wzięły udział osoby z 46 krajów.

Miasteczko nazwane na cześć gen. Johna Buforda, jednego z najlepszych dowódców kawalerii w czasie wojny secesyjnej, powstało w 1860 roku jako placówka wojskowa leżąca nieopodal budującej się linii kolejowej.  Przeniesienie fortu do pobliskiego Laramie oznaczało odpływ niemal wszystkich mieszkańców Buford, które dzięki tytułowi najmniejszego w kraju, w 150 lat później zyskało światowy rozgłos.

Moda na kupno amerykańskich osad, których populacja nie przekracza dziesięciu osób zaczyna być w modzie. W czerwcu ubiegłego roku za niespełna 800 tys. dol. sprzedano miasteczko Scenic w Południowej Dakocie, zaś za 1,4 mln dol. z ośmioma mieszkańcami, poszła pod młotek osada Pray w Montanie.

MB

 

 

 

 

 

Copyright ©2012 4 NEWS MEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone. KUP ARTYKUŁ