Floryda. Tragiczny karambol na autostradzie.10 osób nie żyje

Do tragicznego w skutkach karambolu doszło w niedzielę na międzystanowej autostradzie nr 75. W gęstym dymie całkowicie uniemożliwiającym widoczność zderzyło się dwanaście samochodów osobowych i sześć ciężarówek. Nie żyje 10 osób, kilkanaście jest rannych.

Do wypadku doszło na południe od miejscowości Gainesville leżącej w północnej części stanu. Kierowcy, którzy znaleźli się w środku karambolu relacjonują, że mieli poczucie uczestniczenia w końcu świata. Gęsty dym, płonące samochody, krzyki i jęki rannych, odgłosy uderzających o siebie kolejnych aut.

Policja prowadzi dochodzenia mające wyjaśnić czy doszło do celowego podpalenia okolicznych łąk. Ogień pojawił się w sobotę i zajął powierznię ponad 62 akrów. Na ponad dwukilometrowym odcinku autostrady kierowcy nie widzieli nic poza czarnym dymem.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Świadkowie relacjonują, że wiele samochodów doszczętnie spłonęło, niektóre na skutek siły uderzenia zaklinowały się pod ciężarówkami. Pękały opony, auta skręcały się pod wpływem temperatury. Dantejskie sceny rozgrywały się na sześciu pasach drogi szybkiego ruchu. Ludzie próbujący uciekać na pobocze musieli omijać stojące w ogniu samochody.

Wstępny bilans ofiar sięga dziesięciu osób; do okolicznych szpitali trafiło osiemnastu rannych.

Do podobnego wypadku doszło na Florydzie cztery lata temu. W 2008 roku na autostradzie nr 4 biegnącej pomiędzy Orlando a Tampą w karambolu z udziałem siedemdziesięciu aut zginęły cztery osoby, blisko czterdzieści zostało rannych.

mb

InformacjeUSA.com