Nowojorska choinka przy Rockefeller Center zaprzeczeniem kryzysu

Nowojorskie święta Bożego Narodzenia nieodłącznie kojarzą się z gigantyczna choinką przy Centrum Rockefellera. Codziennie przychodzi ją oglądać kilkaset tysięcy osób. A jest co. W tym roku ozdabia ją 30 tys. światełek.

W tym roku na skrzyżowaniu 5 Alei i 49 ulicy, tysiące osób podziwia wysoki na 23 metry norweski świerk , na którym zawieszono 30 tysięcy kolorowych lampek połączonych 8 kilometrami kabla. Drzewko jest imponujące i zachwyca swoim bogactwem. Poniżej choinki znajduje się słynne lodowisko, utrwalone w dziesiątkach filmów o Nowym Jorku. Żeby na nim pojeździć, trzeba odstać w długiej kolejce i zapłacić 75 dolarów za bilet. Pod Rockefeller Center można spotkać ludzi w migających czapkach i w strojach świętych mikołajów.

Słynna nowojorska atrakcja, na której zapalono światełka 30 listopada będzie cieszyła mieszkańców Wielkiego Jabłka do 6 stycznia 2012 roku.

Choinka przy Rockefeller Center została po raz pierwszy ustawiona w 1933 roku. Jednak jej tradycja sięga czasów Wielkiej Depresji, kiedy to robotnicy pracujący przy Rockefeller Center ustawili sześciometrową jodłę i przystoili ją żurawiną, łańcuchami z papieru i puszkami. Od tego czasu stała się jednym z symboli Nowego Jorku i największa atrakcją bożonarodzeniowego sezonu w tym mieście.

Co roku choinkę fundują inni donatorzy. Najwyższą trzydziestometrową ofiarowali w 199 roku Cathy i Jim Thomson. Uwagę przyciąga także zwieńczenie drzewka blisko trzymetrową gwiazdą. “Swarovski Star”została wykonana przez niemieckiego artystę Michaela Hammersa.

IN