Jerzy Kulej nie żyje



Legenda polskiego boksu, dwukrotny mistrz olimpijski zmarł 13 lipca 2012 roku. Jerzy Kulej należał również do świata filmowego.

Zasłabł w grudniu 2011 roku na scenie podczas benefisu Daniela Olbrychskiego. Miał rozległy zawał. Do dramatycznych wydarzeń doszło  podczas benefisu wybitnego aktora, miłośnika boksu Daniela Olbrychskiego w stołecznym Teatrze 6. piętro. Na scenę poproszeni zostali Jurek Kulej, Leszek Drogosz i Jerzy Rybicki. Kulej zaczął mówić i w pewnym momencie źle się poczuł, osunął się na Rybickiego. 71-letni Kulej trafił do warszawskiego szpitala na Banacha.

Jan Szczepański, Jerzy Kulej, Marek Piwowski - "Przepraszam, czy tu biją?", fot. AKPA

Jerzy Kulej to dwukrotny mistrz olimpijski w boksie. Ten wybitny sportowiec dał się także poznać jako aktor. Wystąpił w jednej z głównych ról - inspektora Jerzego Milde - w filmie Marka Piwowskiego „Przepraszam, czy tu biją? (1976). Z Markiem Piwowskim miał okazję pracować także przy spektaklu Teatru Telewizji „Nóż w głowie Dino Baggio” (1999).

Pięściarza możemy także oglądać w fabularyzowanym dokumencie „Papa Stamm” (1978) o Feliksie Stammie, znanym na całym świecie długoletnim trenerze bokserskiej kadry narodowej. W filmie „Ogniem i mieczem” (1999) Jerzego Hoffmana Jerzy Kulej był konsultantem do spraw zabezpieczeń wodnych i walki wręcz.

W ubiegłym roku Jerzy Kulej wystąpił w roli komentatora w filmie telewizyjnym „Bokser” (2011). Bohaterem produkcji zrealizowanej w ramach cyklu „Prawdziwe historie” jest Przemysław Saleta, który zdecydował się oddać nerkę swojej ciężko chorej córce.


KS / informacja prasowa
Źródło: Portalfilmowy.pl