Prominentny Republikanin ostrzega przed nominacją Gingricha

Były senator i kandydat GOP na prezydenta w 1996 roku, ostrzega członków swej partii, że nominacja Newta Gingricha w tegorocznych wyborach oznaczać będzie klęskę Republikanów. Bob Dole w ostrych słowach wypowiada się o swym partyjnym koledze, wzywając jednocześnie do głosowania na Mitta Romney’a.

Bob Dole zasiadał w senacie w latach 1969-1996, a więc m.in. w czasie, kiedy Newt Gingrich sprawował funkcję przewodniczącego Izby Reprezentantów. Dole w otwartym liście skierowanym do Republikanów przekonuje, że zna Newta Gingricha i podobnie jak wielu innych polityków, którzy pracowali z nim w przeszłości, uważa że nie nadaje się on na prezydenta. Były senator podkreśla, że niemal żaden z kongresmanów, którzy zasiadali z Gingrichem w Izbie Reprezentantów nie udzielił mu swego poparcia.

Bob Dole przypomina, że Gingrich od zawsze słynął z „szalonych pomysłów”, które nie miały szans na realizację, a jednocześnie nie przyjmował żadnej krytyki. Gingrich z wielkim uporem odrzucał także wszelkie kompromisy i nigdy nie godził się na jakiekolwiek ustępstwa. Według byłego senatora taka postawa u człowieka, który chce rządzić najpotężniejszym państwem na świecie może mieć katastrofalne skutki.

Dole pisze także, że Gingrich często był na bakier z podstawowymi zasadami etycznymi obowiązującymi kongresmanów. Były senator przypomina, że pomagał Gingrichowi uzyskać kredyt w wysokości 150 tys. dolarów, aby uwikłany w obyczajowe skandale polityk mógł spłacić nałożone na niego kary. Wielu republikanów domagało się ustąpienia Gingricha, który był jednym z najbardziej zagorzałych krytyków Billa Clintona uwikłanego w romans ze stażystką Białego Domu, a w tym samym czasie zdradzał chorą żonę z pracownicą Kongresu, Callistą Bisek.

Były senator przypomina także, że newt Gingrich pojawił się w niemal każdym negatywnym spocie reklamowym przygotowanym przez Demokratów w czasie kampanii wyborczej w 1996 roku. Rywalem Dole’a był ubiegający się o reelekcje Bill Clinton. Newt Gingrich był jednym z najbardziej niepopularnych polityków GOP i Dole twierdzi, że zaszkodził on swym zachowaniem partii Republikańskich.

Bob Dole zaznacza, że Demokraci nie uważają Gingricha za groźnego rywala w listopadowych wyborach. Świadczy o tym fakt, że nie wydają pieniędzy na negatywne spoty reklamowe przeciwko niemu, ale koncentrują się na atakach na Mitta Romney’a.

„Jeżeli chcemy uniknąć wielkiego zwycięstwa Obamy w listopadowych wyborach, Republikanie powinni nominować Mitta Romneya. On może wygrać, ponieważ ma rozległe doświadczenie zarówno w sektorze prywatnym jak i publicznym. On będzie prezydentem, na którym będziemy mogli polegać, i który będzie nas godnie reprezentować”.

Wielu komentatorów politycznych podkreśla, że krytyka Gingricha ze strony jego byłych współpracowników i partyjnych kolegów może bardzo zagrozić jego wyborczym szansom. Burzliwe życie prywatne polityka oraz kontrowersyjne pomysły – jak ostatnia obietnica budowy kolonii na księżycu – już teraz dostarczają amunicji jego republikańskim przeciwnikom. Jeżeli Gingrich zostanie kandydatem GOP i zmierzy się z Brackiem Obamą, Demokraci zapewne nie zawahają się skorzystać z tej samej amunicji w czasie kampanii wyborczej.

mp