• RSS
Tuesday, March 13, 2012 8:24:00 PM
Dzis wybralismy sie do Belvedere Chateau w Palos Hills na Targi Slubne. Powodów do tego wyjscia bylo wiele, jednak przede wszystkim odezwalo sie chyba moje zboczenie zawodowe jeszcze z Polski, kiedy to pracowalam w branzy dekoracji weselnych i równiez uczestniczylam w targach slubnych, z ta tylko róznica, ze po stronie wystawcy, a nie osoby odwiedzajacej.

   Ogólnie musze stwierdzic, ze dzisiejsze targi w ogóle mnie nie porwaly. Przede wszystkim bylo bardzo malo stoisk (calosc obeszlismy w ok. 40 minut), a ponadto byly one bardzo malo zróznicowane- glównie wystawialy sie firmy fotograficzne oraz wideograficzne. Zaledwie kilka stoisk bylo poswieconych innym branzom: cukierni, salonowi fryzjerskiemu czy wypozyczalni limuzyn. Za to zabraklo mi salonów sukien slubnych, dekoratorów czy chociazby barmanów. Uwazam, ze w porównaniu do polskich targów slubnych, a przynajmniej tych szczecinskich, te tutejsze wypadly bardzo blado. Nie wiem, moze powinnismy wybrac sie na typowo amerykanskie targi, a nie polonijne?

Belvedere Chateau


zdjecie z dedykacja dla moich Apollinek :D






Paulina