• RSS
Thursday, April 12, 2012 6:47:00 AM
   Swieta minely calkiem spokojnie. W polskiej rodzinie, wiec zgodnie z polskim zwyczajem. Byly pisanki, zurek w chlebie i inne wielkanocne potrawy. Poza domem, wszystko toczylo sie normalnym tempem- sklepy byly pootwierane, a ludzie robili to, co robia zwykle w niedziele. Zauwazylam, ze Amerykanie nie przywiazuja wielkiej wagi do Wielkanocy. Z pewnoscia nie jest to tak komercyjne swieto jak Boze Narodzenie.


   Niektóre centra handlowe i parki, a nawet cmentarze, organizowaly rózne atrakcje w zwiazku z Wielkanoca. Gdzieniegdzie mozna bylo wziac udzial w Egg Hunt, który polega mniej wiecej na tym, ze dzieci biegaja z koszyczkami i zbieraja poukrywane jajka. W innych miejscach, jak na przyklad centrum handlowym Old Orchard, na chetnych do zrobienia wspólnego zdjecia czekaly wielkanocne Króliki.

(zdjecie pochodzi z facebookowej strony Old Orchard)

   Lany Poniedzialek nie jest specjalnie obchodzony w Stanach. Szczerze mówiac, to nawet nigdzie nie widzialam akcesoriów do wody, jak jajka czy pistolety. Mlodsza siostra Daniela, która chodzi do high school, wrócila wprawdzie ze szkoly cala mokra (tak, tutaj poniedzialek wielkanocny jest zwyklym dniem roboczym!), jednak oblewali sie tylko Polacy. Innym trzeba bylo tlumaczyc, o co chodzi. Na ulicach tez nie widac bylo dzieciaków, ani tym bardziej doroslych, z wiadrami z woda.

   Wraz z zakonczeniem Swiat w sklepach nastal czas wyprzedazy. Wybralam sie dzis do mojego ulubionego sklepu z artykulami do róznego rodzaju rekodziela (wybór maja tam naprawde imponujacy!)- Michaels'a, i oto, co zastalam:



   Jak widac, przeceny sa zacne, wiec mozna za mniej niz pól ceny zaopatrzyc sie na przyszly rok :)

   Na koniec jeszcze jedna informacja- Stany sa z zalozenia panstwem laickim. W zwiazku z tym, nie ma tutaj jako takiej przerwy wielkanocnej, natomiast w szkolach i niektórych innych instytucjach ustanowiona jest przerwa wiosenna (spring break), przy czym w róznych szkolach odbywa sie ona w innym terminie. Bardzo popularne jest tutaj ucinanie sobie z tej okazji malych wakacji i wyjezdzanie z miasta;)

Paulina 
za-oceanem.blogspot.com