• RSS
Thursday, April 19, 2012 5:56:00 AM
   Czekalam na to wydarzenie kilka miesiecy i musze przyznac, ze sie nie zawiodlam. Mowa o Reptile Fest- Gieldzie Terrarystycznej, na która wybralam sie ze wzgledu na swoje zamilowanie do gadów i posiadanie Sydneya (agamy brodatej). Zwierzat bylo cale mnóstwo: najrózniejsze gatunki wezy, jaszczurek, zólwi, pojawily sie takze aligatory. Niektórzy na wystawe przychodzili ze swoimi milusinskimi.Bardzo fajnie bylo przechadzac sie miedzy terrariami napotykajac sie co chwile na czlowieka z wezem owinietym wokól szyi czy z jaszczurka na ramieniu. Osiagnelam takze swój bardziej praktyczny cel- zdobylam kilka kontaktów do weterynarzy specjalizujacych sie w zwierzetach egzotycznych oraz do osób zajmujacych sie budowa terrariów. Zycie Sydneya bedzie wiec niebawem jeszcze lepsze :)

   Na gieldzie nie mozna bylo nabyc zwierzat, ale mozna bylo zaopatrzyc sie w rózne terrarystyczne akcesoria po okazyjnych cenach czy jedzenie dla podopiecznych. Dla zadnych bardziej komercyjnych wrazen przewidziano takze kilka stosik z pamiatkami, ubraniami czy zabawkami. Mozna tez bylo wziac udzial w róznych konkursach, poglaskac gadziny czy zrobic sobie zdjecie z wielgachnym pytonem. Gielda niosla tez wiele wartosci edukacyjnych, szczególnie dla dzieciaków, które bardzo licznie przybyly na wystawe. Sami wystawcy bardzo chetnie odpowiadali na pytania i udzielali informacji i wskazówek.

   Niestety, nie wszystko bylo idealne. Nawet kompletny laik zauwazylby, ze niektóre zwierzaki sa zaniedbane lub trzymane w niewlasciwych warunkach. Szkoda, bo gady to naprawde kochane stworzenia. Szczególnie negatywne wrazenie odnioslam przy jednym ze stoisk z legwanami- bylo ich bardzo duzo, trzymane byly w terrariach bez rozróznienia na wielkosc, a wyjmowane byly bardzo gwaltownie i w sposób, moim zdaniem, grozacy skrzywdzeniem zwierzaka. No cóz, pozostaje miec tylko nadzieje, ze na co dzien sa lepiej traktowane...
   Tak czy inaczej uwazam, ze gielda zostala zorganizowana calkiem dobrze i z cala pewnoscia warto ja odwiedzic.






Zaby i ropuchy to wprawdzie plazy, ale i one zagoscily na Reptile Fest :)














Przemila pani z przepieknym kameleonem. Ucielismy sobie z nia mala pogawedke na temat agam i kameleonów :)



O rozmiarze tego kameleona niech swiadczy informacja, ze na rekach trzymalo go dziecko...


Z takim oto dobytkiem wyszlam z gieldy. Czesc wygrana, czesc otrzymana w ramach reklamy. Czesc kosztów wstepu na pewno sie zwrócila :D





A propos kosztów: cena biletu dla doroslej osoby to $10 (z kuponem
znizkowym wydrukowanym ze strony organizatora-$9) + parking $9.

Paulina
za-oceanem.blogspot.com