• RSS
Thursday, February 2, 2012 10:19:00 PM
Henry Hynoski, debiutant z nr 45 na koszulce
foto: giants.com 
Juz w niedziele 5 lutego przekonamy sie kto wygra tegoroczny Super Bowl. Finalowy mecz w Indianapolis, w którym zmierza sie New York Giants i New England Patriots, powinien zaciekawic polskich kibiców, bo na boisku wystapi az trzech graczy o swojsko brzmiacych nazwiskach. Jednym z nich jest wystepujacy w ekipie z Nowego Jorku debiutant Henry Hynoski, który nie kryje sie ze swoim pochodzeniem i zamierza zrobic wszystko, aby zdobyc trofeum Lombardiego po raz pierwszy.  


Znany jestes jako “Polski Mlot”, “Hank the Tank” lub “Hynoceros”, a co bys powiedzial na miano „Polskiego Kopciuszka”? Twoja historia jest doslownie jak z bajki.

H.H.:
Tak! Któz by pomyslal, ze jako wolny zawodnik (tzw. free agent* – przyp. TM) i nieopierzony debiutant zostane podstawowym graczem zespolu, który wystapi w niedziele w Super Bowl? To sie nie miesci w glowie, ale traktuje to osiagniecie jak szczególne blogoslawienstwo, które zawdzieczam tylko i wylacznie mojej ciezkiej pracy i determinacji.
Henry w akcji 1 stycznia
przeciwko Dallas Cowboys.
foto: Associated Press

Cofnijmy sie w czasie o kilkanascie miesiecy. Jesienia 2010 roku – po zamieszaniach z obsada szkoleniowa w twojej akademickiej druzynie – zrezygnowales z ostatniego sezonu gry w Pittsburgh University. Postawiles na gre w NFL, ale w lutym 2011 doznales kontuzji próbujac udowodnic swoja wartosc skautom podczas NFL Combine*. W rezultacie w kwietniu musiales przelknac gorzka pigulke podczas draftu.

H.H.:
Tak, bylem bardzo rozczarowany, bo mimo iz przeddraftowe sondaze stawialy mnie w scislej czolówce wszystkich obronców typu fullback* to nikt nie zdecydowal sie po mnie siegnac i zostalem na lodzie. Zdawalem sobie sprawe, ze kazdy obawia sie postawic na gracza borykajacego sie z kontuzja, ale mimo wszystko to bardzo zabolalo. Chodzilem wkurzony przez kilka dni, ale potem postanowilem udowodnic niedowiarkom, ze zrobili blad nie stawiajac na mnie. Przez kilka miesiecy trenowalem bardzo ciezko indywidualnie, aby pod koniec lockoutu byc w dobrej dyspozycji. To zadzialalo na moja korzysc, bo na obozie przygotowawczym przed sezonem widac bylo, ze moja forma jest szczytowa, dzieku czemu z kolei wywalczylem sobie miejsce w wyjsciowej „jedenastce”.

Chodzi oczywiscie o obóz przygotowczy druzyny New York Giants. Oprócz nich jeszcze kilka innych druzyn widzialo ciebie w skladzie – m.in. Steelers. Dlaczego wybrales Wielkie Jablko, a nie n.p. miasto, w którym grales w swojej akademickiej karierze?

H.H.:
Szczerze powiedziawszy to bylem bardzo mile zaskoczony iloscia druzyn, które wykazaly zainteresowanie moja osoba po lockoucie. Mimo niepowodzenia podczas draftu otrzymalem ponad 15 telefonów! Raz zdarzylo sie, ze w tym samym momencie na sluchawkach bylismy ja, moja mama i mój tata i jeszcze na dodatek dzwonila moja komórka! Dlaczego wybralem Nowy Jork? Miasto Pittsburgh bylo mi znane, jestem absolwentem tamtejszej uczelni , ale nie do konca odpowiadal mi styl gry Steelers w ataku. Tam nie korzysta sie z uslug fullbacks w takim stopniu jak n.p. przedstawil mi to trener Giants Tom Coughlin. Od razu czulem, ze gra w Nowym Jorku bedzie mi sie podobac.

Bo trzeba zaznaczyc, ze Twoja pozycja na boisku nie nalezy do najbardziej popularnych. Coraz rzadziej w druzynie jest miejsce dla typowego fullback, prawda?

H.H.:
Zgadza sie, obecnie druzyny preferujac gre z wide receivers* albo tight ends*. Ale wierze, ze uslugi fullbacks znowu za jakis czas beda w cenie, bo przeciez twardo blokujacy facet, torujacy droge dla running backs* przydadza sie kazdym zespole. Nawet jesli teraz jest inaczej nie mam watpliwosci, ze moja pozycja wróci do lask trenerów NFL.

Skoro juz mowa o trenerach – co mozesz powiedziec na temat Toma Coughlina, który – nie zwazajac na to, ze jest Twój debiutancki sezon – obdarzyl ciebie pelnym zaufaniem i dal ci szanse gry w pierwszym skladzie?

H.H.:
Trener Coughlin to facet z charakterem i swietny szkoleniowiec. Jego bogata kariera i osiagniecia mówia same za siebie. Jego najwieksza zaleta jest umiejetnosc motywacji zawodników. Zawsze znajdzie sposób, aby do nas dotrzec i zmusic nas do maksymalnego wysilku. Ale to takze poczciwy czlowiek, który naprawde dba o swój zespól. Dlatego tez gra w druzynie, która kieruje tak swietny trener to dla mnie wielki zaszczyt.

A jak sie zapatrujesz na waszego lidera Eli Manninga, który piec lat temu poprowadzil Giants do zwyciestwa w Super Bowl*? Czy w przypadku wygranej zamknie on usta krytykom twierdzacym, ze daleko mu do najlepszych quarterbacks* w historii NFL?

H.H.:
Jak dla mnie Eli zasluguje na miano wybitnego gracza i naprawde nie ma powodu do tego, aby ktos pomniejszal jego osiagniecia lub role w druzynie. Uwazam, ze jest jednym z najlepszych – byc moze nawet najlepszym – QB w NFL. Przeanalizujmy co dzialo sie w tym sezonie: ile razy Eli pociagnal nas do odrobienia strat w ostatniej kwarcie? Gdyby nie on nie zakwalifikowalibysmy sie do playoffs, gdzie Eli gra jeszcze lepiej! Nie wiem skad bierze sie taka opinia, dlaczego Eli zawsze jest w cieniu innych rozgrywajacych, ale jedno jest pewne: nikt nie pracuje ciezej niz on. W ogniu walki mamy do niego kompletne zaufanie i wierzymy w to, ze mamy szanse na zdobycie punktów za kazdym razem kiedy Eli ma pilke w rekach. On takze jest swietna osoba poza boiskiem.

Henry z rodzicami: Kathy i Henrym Sr.
foto: Larry Deklinski (newsitem.com)
Ty natomiast miales swietny pierwszy sezon w NFL. Co - oprócz walki o SuperBowl - najbardziej utkwilo ci w pamieci?
H.H.: Caly ten sezon to historia z bajki wzieta. Najbardziej cenie sobie to, ze udalo mi sie znalezc wspólny jezyk z kolegami z druzyny i pozyskac ich zaufanie. Ciesze sie takze z tego, ze w kazda niedziele jestem w stanie dac z siebie 100%, aby pomóc mojej druzynie w odniesieniu zwyciestwa. Jestem szczesciarzem i przy okazji naprawde dobrze sie bawie.

Chyba nie wszystko jednak bylo jak z bajki. W srodku sezonu mocno oberwales w ramie i musiales odpoczac przez kilka tygodni. Ale po powrocie grales jeszcze lepiej niz przedtem, dzieki czemu Brendan Jacobs i Ahmad Bradshaw mogli przedzierac sie z pilka przez obrone przeciwnika i zdobywac kolejne jardy. Przychodzilo im to z latwoscia w czym sporo bylo twojej zaslugi.

H.H.:
(smiech) Dziekuje bardzo za mile slowa. Moze to zabrzmi nieskromnie, ale tez tak uwazam. Po raz kolejny udalo mi sie przezwyciezyc przeciwnosci losu uzywajac kontuzji jako narzedzia do auto motywacji. Faktem jest, ze kiedy wrócilem do gry bylem jeszcze silniejszy, a druzyna zaczela grac lepiej. Wszystko wskazuje na to, ze odegralem w tym jakas role (smiech).

Mówisz o twojej roli, wiec powrócmy na chwile do niej. Jestes glównym blokujacym, tzw. thumperem, ale kiedy trzeba potrafisz takze zlapac pilke, a nawet przebiec z nia kilka jardów. Gdzie sie czujesz najlepiej? Czy masz chrapke na to, aby w przyszlosci zastapic któregos z waszych running backs?

H.H.:
 Zastapic Brendana albo Ahmada? Nie wiem czy kiedykolwiek do tego dojdzie. Zdaje sobie sprawe z tego, ze jestem uniwersalnym graczem. Potrafie przedzierac sie z pilka, blokowac zawodników i lapac podania, ale skoro w tej druzynie przydaje sie jako blokujacy to akceptuje to bez szemrania. Jestem fullbackiem i taka jest moja rola.

Mieliscie swietny poczatek roku, ale potem nastapil kryzys. Do playoffs zalapaliscie sie rzutem na tasme, tu jednak kroczycie od zwyciestwa do zwyciestwa. Czy tak trudno jest utrzymac dobra forme przez caly rok? 


H.H.: Faktycznie srodek sezonu mielismy fatalny. Ale na szczescie zaczelismy znowu wygrywac kiedy okazalo sie, ze stoimy plecami przy scianie. Nasz postseason zaczal sie na dwa mecze przed koncem rundy zasadniczej, bo przeciez musielismy oba te spotkania wygrac, aby nie wypasc z gry. Nie wiem dlaczego, ale w sytuacjach “wygraj albo wracasz do domu” radzimy sobie znakomicie. Na sukces pracowalismy jednak ciezko przez caly sezon. Na treningi przyjezdzamy wczesnie i zostajemy w klubie dlugo po nich, aby upewnic sie, ze kazde zagranie mamy opanowane do perfekcji. Ogladamy tasmy z grami przeciwnika godzinami, aby przygotowac sie na to co nas moze spotkac. Przykladamy do wszystkiego wielka wage i nie zaniedbujemy kazdego, nawet najmniejszego detalu. I to sie oplacilo.

Czy z Henrym na czele Giants siegna
po triumf w Super Bowl?
foto: Associated Press 
I to jak! Na placu boju pozostaly tylko dwie druzyny – wy i Patriots. Co oznacza dla ciebie wystep w najwazniejszym meczu sezonu?

H.H.:
To naprawde wielkie blogoslawienstwo, bo marzylem o takiej chwili jako maly chlopak i teraz to marzenie sie spelnia. Niedlugo przekonam sie jak smakuje gra w meczu o taka stawke i jestem za to niezmiernie wdzieczny. A kiedy pomysle sobie, ze taka sytuacja mi sie przytrafia zaraz na poczatku mojej kariery to jest to dla mnie zarówno fantastyczne jak i niewyobrazalne.

Twój ojciec Henry Senior w latach 70-tych takze gral w futbol amerykanski w druzynie Cleveland Browns, ale nigdy nie zaszedl tak daleko jak ty. Musi byc z ciebie bardzo dumny – czy bedzie ciebie dopingowac z trybun?

H.H.:
Rzecz jasna! Cala moja rodzina tam bedzie! Ani tata, ani moja mama Kathy dotychczas nie opuscili ani jednego mojego meczu – czy to w high school, czy w college, czy obecnie w barwach Giants. Mój tata jest ze mnie bardzo dumny i w pewnym sensie przezywa swoja kariere zawodnicza po raz drugi za moim posrednictwem. Niedawno n.p. po raz pierwszy w zyciu byl na Lambeau Field*. Mial z tej okazji mnóstwo frajdy, zreszta nam obu sprawia to wielka radosc.

Henry Senior jest nie tylko bylym profesjonalnym zawodnikiem, ale jest takze Polakiem z pochodzenia. Co wiesz na temat swoich korzeni?

H.H.:
Jestem stuprocentowym Polakiem! Moi dziadkowie od strony matki pochodza z Gdanska i Suwalk, natomiast ojciec mojego ojca urodzil sie gdzies na Mazurach. Kiedy przyjechal do USA nazywal sie Chojnowski, ale to nazwisko bylo ciezkie do wypowiedzenia, dlatego zmienil je na Hynoski.

Czy sa jakies polskie tradycje, które pielegnujesz? Czy znasz jakies polskie slowa?

H.H.:
“Na Zdrowie” jest zdecydowanie na pierwszym miejscu (smiech). Uzywam tej frazy calkiem czesto (smiech). No i oczywiscie „Babcia”, która czesto rozmawia po polsku z moja mama. Jesli chodzi o tradycje to pamietam jak Babcia i jej piec sióstr przychodzily do nas kiedys kleic pierogi i potato placuszki. Zajadalem sie nimi, az sie uszy trzesly! Byly po prostu palce lizac!

W tegorocznym Super Bowl wystapi trzech graczy polskiego pochodzenia. Naprzeciw ciebie w ekipie Patriots zagraja placekicker* Stephen Gostkowski i kolejny swietny gracz mlodego pokolenia tight end Rob Gronkowski. Co mozesz powiedziec na temat ich sezonu?

H.H.:
Pats maja bardzo utalentowana druzyne, a zarówno Stephen jak i Rob odgrywaja w niej wazne role. Rob spisywal sie w tym sezonie rewelacyjnie, zostal nawet wybrany do meczu gwiazd Pro Bowl co ma swoja wymowe. A tak na marginesie to wcale nie jest dzielem przypadku, ze Rob i ja jestesmy Polakami, bo naszych pozycjach nie moze grac byle kto. Sa one zarezerwowane dla twardych facetów z jajami, a taka wlasnie reputacje maja polskie chlopaki. Poza tym wnosimy do gry nasze zdyscyplinowanie i mentalnosc ciezko pracujacej mrówki. Nie ma sie czego wstydzic - jestesmy dumni z naszych korzeni.

Rob, który ma przydomek “Polski Ksiaze New England”, ma calkiem spora rzesze polskich fanów, którzy przychodza dopingowac go podczas meczów. Czy w przyszlym sezonie takiej grupy z bialo-czerwonymi flagami doczeka sie tez “Polish Hammer”?

H.H.:
Mam nadzieje! W Pittsburghu - podczas gry w college - mialem spora grupke fanów o nazwie “Hynoski’s Polish Army”, wiec nie widze przeszkód, aby podobna sytuacja zaistniala w Nowym Jorku. Mówi sie o mnie “Polski Mlot” lub “Polski Plug”, wiec – jako, ze jestem dumny z polskiego pochodzenia – mam nadzieje, ze to sie przyjmie i poniesie echem.

Wychowales sie w srodkowej czesci stanu Pennsylvania, na wiosce, gdzie czesto spedzales czas lowiac ryby. Tak sie sklada, ze Polska slynie z obfitych w ryby jezior a takze z... pieknych kobiet. Czy nie mialbys ochoty na to, aby w niedlugim czasie przekonac sie o tym na wlasne oczy?

H.H.:
(smiech) Byloby wspaniale! Zawsze chcialem tam pojechac i zobaczyc skad pochodze. W chwili obecnej mój kuzyn pracuje nad drzewem rodzinnym, wiec moze w przyszlym roku zaplanuje sobie wyjazd do Polski?

Parafrazujac znany i niezbyt popularny wsród naszych rodaków dowcip – ilu Polaków potrzeba, aby wygrac Super Bowl? Dwóch w New England czy…?

H.H.:
…tylko jednego w Giants!!! Mam wielka nadzieje, ze uda nam sie zwyciezyc takze dla moich polskich fanów. Wierze, ze bedziecie tam ze mna duchem i cialem.

rozmawial: Tomek Moczerniuk
photos: Giants.com, Associated Press, Larry Deklinski (newsitem.com)

________________________

Slowniczek pojec:

- "Hank the Tank" - "Hank" to zdrobniale Henry, "Tank" - ang. czolg
- "Polish Hammer" - Polski Mlot
- Hynocerous - od Rhinoceros czyli nosorozec
- free agent - zawodnik, którego kontrakt wygasl dzieki czemu moze szukac klubu na wlasna reke, badz zupelnie bez waznego zobowiazujacego do gry kontraktu
- NFL Combine - tygodniowy obóz futbolowy w Indianapolis, na który - na specjalne zaproszenie - przyjezdzaja mlodzi zawodnicy, aby zaprezentowac swoje umiejetnosci skautom i trenerom ekip z NFL
-  fullback - pozycja w futbolu amerykanskim w formacji ofensywnej. Fullback z reguly zajmuje sie blokowaniem przeciwników, aby zabezpieczyc swojego rozgrywajacego (quarterback), badz tez utorowac droge dla biegnacego z pilka running backs
- lockout - przerwa w pracy spowodowana konfliktem pomiedzy managementem a pracownikami
- running back - pozycja w futbolu amerykanskim w formacji ofensywnej. Zadaniem running backs jest pokonanie jak najdluzszego dystansu po otrzymaniu pilki od quarterbacka. Zagranie takie nie jest kwalifikowane jako podanie (pass play jest wówczas, gdy pilka jest podana do przodu) tylko rush play.
- wide receiver - kluczowa pozycja w futbolu amerykanskim w formacji ofensywnej. Wide receivers znajduja sie po bokach boiska i ich zadaniem jest lapanie podan od quarterbacks.
- tight end - pozycja w futbolu amerykanskim w formacji ofensywnej. Tight ends ustawieni sa z boku glównej linii ofensywnej i maja za zadanie albo blokowac obronców druzyny przeciwnej, albo lapac podania od quarterbacka. Ich rola zalezy w glównej mierze od strategii trenera.
- quarterback - pozycja w futbolu amerykanskim w formacji ofensywnej. Quarterback to lider druzyny, który znajduje sie zaraz za linia ataku i jest odpowiedzialny za podejmowanie decyzji dotyczacych rozgrywania pilki.
- Lambeau Field - kultowy stadion, na którym swoje mecze rozgrywa ekipa Green Bay Packers.
- placekicker - kopacz, który z reguly wznawia gre kopnieciem od srodka (kickoff), badz usiluje wykorzystac field goal - czyli kop za trzy punkty. Obie te czynnosci wykonywane sa gdy pilka ma stycznosc z ziemia. Kicker kopie takze futbolówke do bramki po kazdym przylozeniu w celu uzyskania dodatkowego punktu. Czasem w druzynie jest dwóch kopaczy, z których jeden wykonuje kickoffs a drugi field goals. Zdarza sie tez, ze czasem kicker jest takze wykorzystywany do roli puntera, czyli kopacza wybijajacego pilke po nie udanej akcji ofensywnej swojego zespolu (do zludzenia przypomina to wykop bramkarza w pilce noznej).  

* w 2007 roku skazani na pozarcie Giants spotkali sie w finale NFL z niepokonana druzyna New England Patriots. Glównie dzieki fantastycznym podaniom Eli Manninga w czwartej kwarcie Giants odniesli sensacyjne zwyciestwo 17:14.