• RSS
Wednesday, March 14, 2012 5:04:00 PM
Słoneczna i prawdziwie wiosenna aura ubiegłej niedzieli 11 marca zachęcała bardziej do spaceru po parku aniżeli do przesiadywania w muzealnych wnętrzach.

Od lewej: Krzysztof Kuznik - I skrzypce, Wojciech Szczęch - wiolonczela, Mieczysław Gubernat - II skrzypce, Maurycy Banaszek - altówka


Sluchacze, którzy zdecydowali się pójśc na popołudniowy koncert "Slavic Arts Ensemble" do Fundacji Kościuszkowskiej doznali prawdziwej uczty duchowej. Kwartet smyczkowy w składzie: Krzysztof Kuznik - I skrzypce, Mieczysław Gubernat - II skrzypce, Maurycy Banaszek - altówka i Wojciech Szczęch - wiolonczela, w zaledwie tydzień po bardzo udanym występie z haydnowskimi "Siedmioma Ostatnimi Słowami Chrystusa na Krzyżu" zaprezentował repertuar diametralnie różny w charakterze i wymowie.

Na program koncertu złożyły śię wyłącznie dzieła fortepianowe Fryderyka Chopina, zaaranżowane na kwartet smyczkowy przez lidera zespołu Mieczysława Gubernata: Valse brillante, Op. 34.1, Nocturne, Op.15.3, Deux Mazurkas, Op. 24, Grand Valse brillante, Op. 18, Nocturne, Op. 37.1, From Nocturne, Op. 55.1, Mazurka, Op. 68.4 (Ostatnia kompozycja), Valse brillante, Op.34.2, From Polonaise, Op. 53.

Chopin zajmuje w repertuarze "Slavic Arts Ensemble" miejsce szczególne. Zespół, który za cel postawił sobie popularyzowanie muzyki polskiej i słowiańskiej, od lat grywa z powodzeniem dzieła wybitnego kompozytora, starając śię na każdym koncercie oprócz utworów najbardziej znanych i lubianych prezentowac także nowe wersje kompozycji rzadziej wykonywanych również przez pianistów. Specyfika faktury fortepianowej i wirtuozowski charakter muzyki Chopina nie pozwalają na rozwiązania kompromisowe, toteż aranżacje na kwartet smyczkowy zaskakują poziomem trudności tak indywidualnych jak i zespołowych. Wymagają więc znakomitej techniki, wysokiej klasy komunikacji kameralnej i wyczucia stylu.

Muzycy "Slavic Arts Ensemble" zdają śię do wykonania utworów Chopina stworzeni, z łatwością przechodząc od błyskotliwych fajerwerków figuracji do lirycznych kantyleń, jak mieliśmy to okazję usłyszec w Valse brillante, op. 34 nr. 1 i w Grand Valse brillante, op.18. Biegłośc techniczna nigdy przy tym nie stanowiła celu samego w sobie, toteż każdy pasaż wykonany był ze swobodą i nadzwyczajnie śpiewnie. Na szczególną uwagę zasługuje także fantastyczne wyczucie czasu i naturalna wygoda, z jakimi wykonawcy realizowali wspólne fragmenty rubato. Te mogliśmy podziwiac zwłaszcza w Mazurkach op. 24 nr. 1 i 2 oraz w Mazurku op. 68 nr. 4 - kompozycjach, które "Slavic Arts Ensemble" wykonali ze świeżością i prostotą, wdzięcznie i bezpretensionalnie.

Z kolei w Nokturnach op. 15 nr. 3, op. 37 nr. 1 oraz w ustępie z Nokturnu op. 55 nr. 1 muzycy zaprezentowali bogatszy wachlarz środków dynamicznych i artykulacyjnych, częściej używając piano i różnicując barwę dzwięku. W rezultacie usłyszeliśmy trzy nastrojowe miniatury o wysublimowanym charakterze i całkowicie nowej jakości kolorystycznej. Szczególnie zachwycił uroczysty w wyrazie, chorałowy fragment Nokturnu op. 37 nr. 1, wykonany sul tasto piano i aksamitnym dziękiem. Do brawurowego tonu, potężnego forte i niemal orkiestrowego brzmienia "Slavic Arts Ensemble" powrócili w aranżacji Poloneza op. 53. Charyzmatyczne, stylowe i pełne wirtuozerii wykonanie tej kompozycji było znakomitym zwięńczeniem koncertu i potwierdziło klasę zespołu jako niezastąpionego w interpretacji muzyki Chopina.

Sabina Nemtusiak


Recenzja z koncertu Slavic Arts Ensemble 31 marca 2012 w Greenpoint Library: 
www.greenpointnews.com/entertainment/4377/seven-last-words