polonia360.com

 

Koncert Slavic Arts Ensemble

  • RSS
Thursday, March 8, 2012 8:41:00 AM
W minioną niedzielę, 4 lutego 2012, w kościele św. Róży z Limy na Brooklynie odbył się kolejny wart odnotowania koncert kameralny. Wykonawcy - kwartet smyczkowy "Slavic Arts Ensemble" w składzie: Krzysztof Kuznik - I skrzypce, Mieczysław Gubernat - II skrzypce, Maurycy Banaszek - altówka, Wojciech Szczęch - wiolonczela oraz ks. Łukasz Trocha - narracja, zaprezentowali publiczności utwór rzadko wykonywany, wymagający i w swojej wymowie bardzo szczególny: kameralna wersja "Śiedmiu Ostatnich Słów Chrystusa na Krzyżu" Józefa Haydna.



Kompozycja ta, zamówiona przez biskupa Kadyksu specjalnie dla potrzeb liturgii Wielkiego Piątku, w zamierzeniu stanowic miała muzyczne tło dla rozważań nad ustępami z Ewangelii.

Stąd zastosowanie cyklicznej formy utworu, którego poszczególne części, zwane Sonatami, odpowiadają kolejnym z siedmiu ostatnich zdań wypowiedzianych przez wiszącego na Krzyżu Zbawiciela. Każda z części, pominąwszy Introdukcje i finałowe "Trzęśienie ziemi", poprzedzona więc była cytatem z Biblii i poprzez ilustracyjnośc i zastosowaną retorykę muzyczną miała wzbudzic w wiernych wiekszą żarliwośc religijną.
Samemu Haydnowi zlecone zadanie wydawało się niezwykle trudne, o czym pisał do wydawców Breitkopfa i Hartla, tłumacząc, że tak specyficzna konstrukcja utworu wystawi cierpliwośc słuchaczy na wielką próbę... Nie wspomniał przy tym o trudnościach, jakie "Śiedem Słów.." stawiało przed samymi wykonawcami.

Typowa dla kwartetów smyczkowych Haydna bardzo przejrzysta faktura wymaga perfekcyjnie ujednoliconej artykulacji, precyzji rytmicznej i dyscypliny w dysponowaniu czasem muzycznym. Zastosowane tonacje, w owych czasach zgodnie z zasadami retotyki muzycznej uznawane za najlepiej oddające charakter muzyki pasyjnej, prezentują kolejne wyzwanie. Obnażając każdą niedoskonałośc intonacyjną wpływają na wydobycie alikwotów z intrumentów smyczkowych, tym samym negatywnie oddziałując na kreowany dzwięk. "Śiedem Słów.." prezentuje przed kameralistami także problemy natury interpretacyjnej. Trudno bowiem na przestrzeni dziewięciu tak bogatych emocjonalnie części budować napięcie i utrzymać je do końca bez ryzyka znużenia słuchaczy. W częściach bardziej lirycznych łatwo z kolei o popadnięcie w sentymentalizm i powierzchownośc, osłabiając tragizm przesłania utworu.

Szczęśliwie, tych pułapek udało się uniknąc muzykom "Slavic Arts Ensemble". Szlachetne brzmienie, dyscyplina wykonawcza i czujna współpraca kameralna będącą od lat znakiem rozpoznawczym zespołu, stanowiły kanwę dla bogatej interpretacji muzycznej. Już od pierwszych akordów Introdukcji muzycy zdefiniowali swoje wykonanie jako emocjonalne lecz przemyślane, w sposób logiczny rozwijając narracje i umiejętnie budując napięcie i dramatyzm.

Przypomnieli przy tym, że "Siedem Słów.. jest utworem przede wszystkim lirycznym i nawet w ustępach o bardziej tragicznym wyrazie pozwalali dojśc do głosu śpiewności i prostocie. Nigdy przy tym nie zbiżyli się do egzaltacji czy patosu, co w przypadku utworu pełnego tak skontrastowanych nastrojów nie zawsze jest łatwym i oczywistym wyborem, Najepszym chyba dowodem muzycznego kunsztu "Slavic Arts Ensemble" jest skupienie i zainteresowanie, z jakimi nieznanego i wymagającego utworu wysłuchała publicznośc. Panujący w kościele nastrój refleksji ustąpił pola silniejszym emocjom podczas finałowego, bardzo dramatycznego "Trzęśienia ziemi". Jest to jedyna częśc, w której kompozytor wymaga potrójnego forte i grania "z pełną siłą". Łatwo tu o przeforsowanie dzwięku bądz załamanie dynamiki, tymczasem wykonawcy sprostali zadaniu do końca utrzymując wielkie napięcie i szlachetny dzwięk.

Muzycy przedstawili bardzo spojne, pełne emocji i pozostające w pamięci wykonanie Haydnowskiego arcydzieła. Z nadzieją na to, że włącza "Śiedem śłów.." do stałego repertuału i będą prezentowac w Święta Wielkanocne w kolejnych latach działalności, czekam niecierpliwie na następne koncerty.

Sabina Nemtusiak