Ryan Gosling - spec od dobrych uczynków



Kolejny raz Ryan Gosling dał się poznać jako bohater nowojorskiej codzienności. Kiedy nie pracuje na planie, aktor przemierza ulice metropolii, ratując przechodniów z opresji.
 
Kilka dni temu w sieci rozeszła się informacja, jakoby gwiazdor kojarzony z niepokornym mścicielem w połyskującej kurtce z filmu "Drive", uratował kobietę spod kół pędzącego samochodu. Według szczęśliwie ocalonej (byłej dziennikarki brytyjskiej) i jej konta na Twitterze, aktor uratował ją przed zderzeniem z nowojorską taksówką.

Ryan Gosling w "Idach Marcowych", fot. dystrybutor filmi
 
- Dosłownie, DOSŁOWNIE zostałam ocalona przez Ryana Goslinga od wypadku. Dosłownie. To się naprawdę wydarzyło - obwieściła na swoim Twitterze kobieta o nazwisku Laurie Penny. W międzyczasie dziennikarka zamieściła artykuł na plotkarskim blogu Gawker.com. Tekst zatytułowała: "Ryan Gosling uratował mnie spod pędzącego samochodu, ale trwa wojna na Bliskim Wschodzie, więc lepiej się uspokójcie!". Kobieta przyznaje, że zapomniała obejrzeć się na przejściu. - Aktor akurat przechodził obok i powstrzymał mnie przed wejściem pod koła samochodu. Powiedziałam "dziękuję Ci". I to by było a tyle. Tym aktorem okazał się Ryan Gosling - opowiada Penny. 
 
To nie pierwszy raz media odnotowały bezinteresowne akty 31-letniego Goslinga, który niczym Dobry Samarytanin poświęca się na ulicach Nowego Jorku. Podobno innym razem (sierpień 2011 roku) Gosling był widziany, jak osobiście rozdzielił dwóch awanturujących się mężczyzn, spośród których jeden miał ukraść drugiemu obraz. - Ryan zatrzymał się przy nich, a następnie zapytał: "Ile jest wart ten obraz?" -  za świadkiem zajścia cytował portal Us Weekly. - Ryan wręczył mu 20 dolarów i powiedział: "Czy to wystarczy na pokrycie tego co zrobił ten człowiek?". Malarz uznał takie rozwiązanie za satysfakcjonujące i podziękował Goslingowi. Ryan powiedział: "dobrze", po czym odszedł w swoją stronę.


MG / US Weekly
Źródło: Portalfilmowy.pl