Jak Amerykanie piwo warzą…

Czym jest nawarzenie własnego piwa bez możliwości poczęstowania nim innych? Coraz więcej Amerykanów zaczyna browarzyć, ale sięgające nawet czasów prohibicji prawo zakazuje w wielu stanach serwowania własnego trunku poza domem piwowara.

Tak jest na przykład w Wisconsin, gdzie piwowar Kevin Flynn ubolewa, że stan zabija konkurencję, nie zezwalając wszystkim na udział w festiwalach piwa. A co bardziej przyciąga turystów do mniejszych miast niż lokalne smaki?

Ustawodawcy nie mają zatem wyjścia i szykują rewizję prawa alkoholowego. Niebawem Flynna wybawi z opresji nowa ustawa stanowej legislatury zezwalająca na transport browaru (i wina) domowej produkcji w celu rozkoszowania podniebienia innych, jednak wciąż bez możliwości sprzedaży trunku. Gubernator stanu Scott Walker planuje podpisanie ustawy.

Co najmniej 17 innych stanów ma podobnie niejasne prawo alkoholowe – wynika z danych Amerykańskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych (American Homebrewers Association) z Boulder, w Kolorado.

To bardzo frustrujące dla hobbystów, dla których wymienianie się przepisami i dywagowanie nad rodzajami chmielu, jęczmienia i drożdży jest najprzyjemniejszym etapem produkcji.

Na przykład w Kansas i Minnesocie domowi piwowarzy mogą warzyć piwo jedynie dla siebie i swojej rodziny, ale w Arizonie, Idaho, Illinois i na Hawajach mogą już częstować gorzkim napojem swoich gości. Daleko w tyle są Missisipi i Alabama, które zakazują domowej produkcji piwa. (Ogólnokrajowy zakaz obowiązywał w USA do 1978 roku.)

A jest na czym się prezentować. Liczba oficjalnie zatwierdzonych konkursów piwnych wzrosła z mniej niż 100 w 1990 do 411 w 2011 roku.

Piwowarzy ze wszystkich stanów – uczcie się od Wisconsin.

as

Copyright ©2012 4 NEWS MEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.